wtorek, 26 sierpnia 2014

Decyzja odnośnie P.Z.

Mam wrażenie, że jestem s powrotem w tym samym punkcie co przed wyjazdem odnośnie Piotrka Z. Wtedy jeszcze miałam i w sumie nadal mam słuszne wnioski do jakich doszłam (o których wspomnę później), ale NIESTETY zabrakło decyzji z mojej strony. Sama usiłuję to zrozumieć dlaczego, ale chyba już wiem... Po prostu chcę i potrzebuję spotkać się z człowiekiem, który otoczy mnie opieką, szacunkiem, przyjaźnią, miłością, ale też będzie pomiędzy nami żar. Tak się składa, że Piotrek od kilku spotkań odkąd powiedział w prost, że on mnie z nim nie widzi. Aczkolwiek chcę się spotykać i traktować mnie jak koleżankę? Wszystko by mogło być tylko, że on myli pojęcia albo się okłamuje...Z koleżanką nie uprawia się seksu/miłości czy jakkolwiek to nazwać....

Sanatorium w Krynicy Zdrój .... :)))))

O to jestem na "starych śmieciach" czyli we W-iu. Do tej pory a minęło 2 tyg.odkąd wróciłam nie mogę tak do końca przyzwyczaić się a to dlatego, że tam było CUDOWNIE! Cudnie zaiście, że tak to ujmę.
Fantastyczny kontakt z naturą, kilka wskazówek co dalej w kwestii mojego zdrowia, sporo mentoryzmu, którego tak szukam i...odpoczynku od mojego domu...

CDN. Teraz muszę zacząć pisać kolejny post